Przepis którym się z Wami dzielę
jest wynikiem metody prób i błędów
aby w końcu mógł być perfekcyjny.
Pączki długo zachowują świeżość,
są puszyste i delikatne.
Zdecydowanie najlepsze pączki jakie do tej pory robiłam.
Serdecznie polecam!
Składniki:
- 820 g mąki
- 150 g masła
- 75 g drożdży
- 1 i 1/2 szkl mleka
- 3/4 szkl cukru
- 6 żółtek
- olej do smażenia
- słoik powideł
Wykonanie:
Pracę zaczynamy od przygotowania zaczynu.
Do kubka wlewam delikatnie podgrzane mleko, dodaję drożdże, odrobinę cukru i łyżkę mąki. Mieszam i odstawiam na kilka minut do wyrośnięcia.
Do dużej miski wsypuję mąkę, cukier, roztopione masło i resztę cukru. dodaję zaczyn drożdżowy i około 10 minut wyrabiam ręcznie ciasto. Możecie zrobić to również za pomocą robota.
Jeśli czujecie że ciasto jest zbyt luźne, możecie podsypać je delikatnie mąką i dalej zagniatać ( ilość mąki zależy od jej rodzaju). Ciasto musi być elastyczne.
Odstawiam ciasto do podwojenia objętości na około godzinę.
Ciasto po wyrośnięciu ponownie ale już krótko wyrabiamy i dzielimy na kawałki. Ja do tego celu używam wagi i porcjuję je na cząstki oo wadze mniej więcej 45-50 g.
Każdą część ciasta spłaszczam nakładam po jednej łyżeczce powideł i formuję pączki.
Układam je na wysypanej mąką stolnicy, przykrywam ściereczką i zostawiam do wyrośnięcia na około 20 minut.
Ciasto po wyrośnięciu ponownie ale już krótko wyrabiamy i dzielimy na kawałki. Ja do tego celu używam wagi i porcjuję je na cząstki oo wadze mniej więcej 45-50 g.
Każdą część ciasta spłaszczam nakładam po jednej łyżeczce powideł i formuję pączki.
Układam je na wysypanej mąką stolnicy, przykrywam ściereczką i zostawiam do wyrośnięcia na około 20 minut.
Olej wlać do garnka i podgrzewać na delikatnej mocy do około 170 stopni, trwa to dosyć długo. Oleju powinno być tyle aby pączki swobodnie w nim pływały.
Pączki wkładam na olej górną wyrośniętą stroną do dołu i garnek przykrywam pokrywką przez dwie minuty. Obracamy pączki i smażymy kolejne dwie minuty.
Pączki wykładam na talerz wyłożony ręcznikiem kuchennym.
Po całkowitym wystygnięciu możemy polać je lukrem lub opruszyć cukrem pudrem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz